Julita Bator weryfikuje dane od producentów. Ponieważ dzieci autorki wykazują silną alergię na „polepszacze” i konserwanty musiała zmienić styl odżywiania się i życia całej rodziny. Od czterech lat próbuje, nie wydając dużych sum na kupowanie wyłącznie ekologicznych produktów, żyć bez „chemii”. Jej książka może być dla nas przewodnikiem po kuchni, która pachnie tak, jak jedzenie pamiętane z naszego dzieciństwa.
W dwudziestu rozdziałach udziela porad, jak unikać szkodliwej żywności, ale także jakie naczynia stosować w kuchni, jak przemycać wartościowe produkty w potrawach. Podaje 81 przepisów, które przywracają polskiej kuchni dawną, utraconą przed laty świetność [lubimyczytać.pl]

Książka z biblioteczki plenerowej Drzewo czytelnika na warszawskich Stegnach Północ.
* * *
Od wydania książki minęło kilka lat, więc sporo informacji jest już powszechnie znanych. Przydatny indeks do sprawdzania, czy skład produktów jest bezpieczny, choć teraz łatwiej zajrzeć do sieci.
O ile zgadzam się z ideami, o tyle sama książka mnie nie zachwyciła. Miejscami ton był tak irytujący, że miałam ochotę iść do kuchni, poszukać najbardziej chemicznego produktu i pożreć go!

Życzę miłej lektury i proszę: pomóż książce w dalszej podróży!

3 per week, 2021 Challenge #16